W naszym kraju jest około 7 mln psów i na tej podstawie możemy przypuszczać, że liczba właścicieli i opiekunów jest podobna. Mieszkają z nami pod jednym dachem, stają się członkami naszych rodzin i dają nam ogrom radości. Kochamy je za ich bezwarunkową przyjaźń i miłość. Czy mamy jednak świadomość, że z tytułu posiadania lub opieki nad psem mamy wobec niego prawa i obowiązki?
Pies na spacerze jest pod opieką osoby go wyprowadzającej i to na niej spoczywa odpowiedzialność za jego zachowanie. Niezależnie czy jest jego właścicielem, petsitterem czy tylko pomaga grzecznościowo. W tym artykule postaramy się przybliżyć co wolno, a czego nie wolno robić poruszając się z naszym pupilem w przestrzeni publicznej.
W Polsce nie ma prawa nakazującego wyprowadzania psów na smyczy i w kagańcu. Wyjątek stanowią urzędowo ustalone rasy psów agresywnych. Są to rasy takie jak: amerykański pitbull terier, pies z Majorki, buldog amerykański, dog argentyński, pies kanaryjski, tosa inu, rottweiller, akbash dog, anatolian Karabach, moskiewski stróżujący oraz owczarek kaukaski.
Właściciele powinni zgłosić do gminy posiadanie psa takiej rasy i uzyskać odpowiednie pozwolenie wydane przez wójta, burmistrza lub prezydenta miasta. Regulują to przepisy ustawy o ochronie zwierząt. I tylko te wymienione rasy obowiązkowo muszą być na smyczy i w kagańcu.
Wg przepisów w naszym kraju wychodząc z psem na spacer musimy mieć nad nim całkowitą kontrolę. Pies w żaden sposób nie może być uciążliwy dla otoczenia. Musi być odwoływalny oraz nienapastliwy w stosunku do innych ludzi i innych psów. Mając tak ułożonego psa, możemy pozwolić na to by pies nie był na smyczy i w kagańcu.
Kwestia obowiązku używania smyczy i kagańca wygląda inaczej w miejscu, w którym są ograniczenia związane z przebywaniem psów jak np. autobus czy teren z określonym zakazem. Wówczas musimy je respektować w zależności od zastosowanych tam ograniczeń.
W autobusach reguluje to Regulamin Przewozów ZTM. Każdy samorząd może uchwalić swoje własne szczegółowe przepisy obowiązujące na podległych mu terenach.
Dopuszczalne jest wyprowadzanie psów bez smyczy jedynie w miejscach mało uczęszczanych przez ludzi oraz na obszarach ogrodzonych, oznaczonych jako specjalne wybiegi dla psów. Na spacery z psami dużymi i groźnymi nie powinny wychodzić dzieci, a jedynie osoby dorosłe (pełnoletnie).
Właściciel psa jak i osoba, która sprawuje nad nim opiekę, za nieprzestrzeganie wyżej wymienionych zaleceń może zostać ukarana mandatem w wysokości 250 zł lub dostać naganę.
A co kiedy zdarzy się, że wasz pies ucieknie w czasie spaceru lub wydostanie się z posesji robiąc sprytny podkop pod ogrodzeniem lub czmychnie przez niedomknięte drzwi czy furtkę?
Nieupilnowanie psa może skończyć się dla jego właściciela interwencją straży miejskiej oraz karą pieniężną.
Za to, że uciekł ci pies, możesz zapłacić nawet 250 złotych.
Nie do każdego lasu możemy zabrać psa. Zanim wybierzesz się na spacer z psem do lasu, lepiej upewnij się na stronie nadleśnictwa czy dany teren nie jest objęty ochroną i czy nie jest to park krajobrazowy, narodowy lub rezerwat przyrody. Do takich miejsc pies nie ma wstępu. Złamanie tego zakazu podlega karze grzywny do 5 tys. złotych lub może zostać udzielona nagana przez pracownika straży leśnej czy leśniczego.
Te przepisy zostały wprowadzone w celu ochrony zwierzyny leśnej przed jej płoszeniem przez psy. Zakłócanie spokoju w lesie np. głośnym szczekaniem psa, też ma negatywny wpływ na mieszkającą tam zwierzynę. Lasy to nie tylko zwierzyna, a przede wszystkim roślinność. W szczególności gatunki chronione, które psy mogą zniszczyć swobodnie biegające po lesie, węsząc lub kopiąc.
Zakaz chodzenia z psem do lasu został wprowadzony również dla bezpieczeństwa czworonoga. Przy bliskim spotkaniu psa ze zwierzyną leśną może dojść do ataku np. przez dzika czy wilka, z którego pies może nie wyjść cało.
Kolejnym zagrożeniem dla hasającego po lesie samotnie psa mogą być zastawione przez kłusowników sidła.
Pies samotnie biegający w lesie może zostać potraktowany jako kłusownik, a kłusownictwo w naszym kraju jest zakazane i podlega karze. I nieważne czy byłoby to świadome czy nieświadome. Pies bez smyczy w lesie objętym zakazem może przebywać tylko w czasie polowania jako pies myśliwski pod kontrolą myśliwego.
Błąkający się po lesie pies może zostać postrzelony przez myśliwego podczas polowania. Czy myśliwy świadomie może zastrzelić psa? Absolutnie nie! Jeśli jest to możliwe, to myśliwy powinien odstawić psa do właściciela lub zawiadomić o znalezisku specjalne służby. Ewentualnie powinien dostarczyć psa do najbliższego schroniska.
Jak widać sporo jest tych obowiązków z tytułu posiadania psa jak i praw z tym związanych. Warto o nich pamiętać i je respektować, aby w przyszłości uniknąć niepotrzebnych problemów.
Dla bezpieczeństwa swojego psa zapewnij mu odpowiednią smycz i obrożę lub szelki. A jeśli masz problem ze skutecznym przywołaniem swojego psa do siebie to zapraszamy do przeczytania artykułu i skorzystania z porad – co zrobić, by pies chętnie do nas wracał.